wtorek, 28 lipca 2015

na imieniny

Na imieniny dla mamy powstała czarno-czerwona spirala. Wklejona w magnetyczne zapięcie wysadzane cyrkoniami.
 

 
Bransoletka w całości powstała z koralików Preciosa w trzech rozmiarach.

sobota, 25 lipca 2015

naszyjnik na żyłce

Koraliki podarowane są zawsze dużym wyzwaniem. Bo jak kupujemy konkretne koraliki, to przeważnie mamy już na nie pomysł. Niebieskie koraliki widoczne na zdjęciu dostałam gratis od sklepu, w którym robiłam zakupy. Początkowo odłożyłam je i nawet nie oglądałam, od razu założyłam, że nie mój kolor, nie mój styl i brak pomysłu. Robiąc bransoletki na żyłce, przypomniałam sobie o tych koralikach i powstał taki oto naszyjnik. Oprócz niebieskich kwadratów zobaczymy także drobne koraliki Bicone, które nadają naszyjnikowi dyskretnego połysku.
 
 



poniedziałek, 20 lipca 2015

na żyłce

Dzisiaj prezentuję moje ostatnie twory na żyłce. Jakoś nie byłam przekonana do tego typu biżuterii, bo chyba za bardzo przyzwyczaiłam się do szydełkowych bransoletek. Po zrobieniu pierwszej okazało się, że mam jeszcze kilka pomysłów do zrealizowania i tak jakoś poszło. Nie ukrywam, że wszystkie zaprezentowane bransoletki bardzo fajnie się noszą ;)

Bransoletka z pięknych koralików Bicone 5 mm w kolorze Crystal AB. Połysku dodaje im powłoka opalizująca. Bransoletka jest bardzo delikatna, ale zwracająca uwagę. Myślałam, że będzie za elegancka na co dzień, ale świetnie się spisuje ;)
 

 
Tutaj druga odsłona pasiastych koralików w kolorze szarym. Dołożyłam do nich opalizujący fiolet i jak dla mnie jest to połączenie idealne ;)
 
 
Druga bransoletka też powstała z popielatych koralików, tym razem nieco ciemniejszych. Przełamane zostały różem.
 
Kolejna bransoletka to połączenie różu i fioletu, całkowity mat .... Tak wiem, jestem monotematyczna ;) Dorzuciłam też metalowy element w srebrnym kolorze, a w serduszku kocia łapka (bo kociara musi być oznakowana :D)
 
 
Na koniec bransoletka, która trafiła do mojej mamy. Połączenie pereł z kocik okiem w kolorze niebieskim (eh wszędzie te koty!).
 

A już kolejne koraliki mam na oku .... i jak tu się nie skusić? ;)

czwartek, 16 lipca 2015

na gumce

Dzisiaj będzie krótko, bo i nie ma o czym pisać. Koraliki nawleczone na gumkę i oto cała filozofia ;)
 
Osobiście wolę na żyłce, zatem następnym razem pokażę co na ową żyłkę zostało nawleczone.
 
 
Popiel. Lubię popiel, zaraz po fiolecie oczywiście. Te koraliki mają to coś w sobie, przez to, że nie mają jednolitego koloru.
 




sobota, 11 lipca 2015

sznur turecki na bagato

Jeżeli moja szkatułka na biżuterię się nie domyka, to oznacza to, że mam za dużo biżuterii czy za małą szkatułkę???? ;)
 
Niestety uwielbiam dziergać, więc powstają kolejne prace. Uwielbiam biżuterię, więc raczej muszę zainwestować w większą szkatułkę. Oprócz własnoręcznie zrobionej biżuterii w ilości niezliczonej, pozwalam sobie także na zakup biżuterii gotowej. To musi prowadzić do zagłady :D Ostatnio nabyłam piękne kolczyki z sutaszu. Mam słabość do tego typu biżuterii. Kiedyś myślałam, żeby opanować umiejętność sutaszu, ale przecież to takie przyjemne od czasu do czasu pozwolić sobie na coś pięknego i  gotowego ;)
 
 
A ja nadal ćwiczę sznur turecki. Tym razem powstał z ciemnoszarych pereł. Niestety nie wymierzyłam i zrobiłam za krótki. A ponieważ jestem okropnie leniwa i nie chciało mi się go pruć, dostał cyrkoniową kulę jako ozdobnik-przedłużkę ;)
 
 



środa, 1 lipca 2015

naszyjniki: klasyczny i szalony

Jadąc na wakacje wzięłam awaryjnie koraliki. Zawsze je zabieram, rzadko używam. Tym razem pogoda nie dopisała i deszczowe dni mogłam wypełnić koralikowaniem. W ten sposób powstały dwa naszyjniki.
 
Pierwszy powstał z myślą o mojej Mamie. Dawno nie dostała naszyjnika, więc na pewno ten ją ucieszył ;) Ma pasować do bransoletki, którą jej zrobiłam, choć nie jest identyczny.
 
Powstał z koralików Preciosa.
 

 
Drugi naszyjnik powstał pod wpływem chwili i musiał zawierać kolor różowy (mam do niego słabość ;)) Długo zastanawiałam się czy neonowy róż połączyć z czernią czy bielą, ale w końcu postawiłam na letni klimat bieli. Myślę, że następny naszyjnik będzie czarno-różowy ;)
 

 
A na koniec pokażę jeszcze klasyczne połączenie czerni i czerwieni. Moja koleżanka z pracy długo prosiła mnie o właśnie taką bransoletkę, ale jakoś nie mogłam się za nią zabrać. Teraz, kiedy koleżanka odchodzi z pracy, pomyślałam, że będzie to miły prezent. Szkoda, że w takich okolicznościach, ale przynajmniej miałam mocną motywację.