Na moich blogach staram się być apolityczna, nie poruszam tematów religijnych, politycznych i światopoglądowych. Chociaż wiadomo, że nie da się całkowicie wyjałowić treści od światopoglądu ;) Jednak blogi prowadzę głównie w celach rozrywkowych. Jeden w założeniu poświęcony jest kotkom, drugi szeroko rozumianemu rękodziełu. Chociaż ten drugi, kiedy powstawał, miał być jedynie galerią dla koralikowych bransoletek. Stąd nazwa Koralikowa Przygoda. Potem okazało się, że fascynuje mnie niemal wszystko co związane z pracami ręcznymi, koraliki odeszły chwilowo na bok, a prym wiedzie decoupage... Jak to w życiu, misz masz totalny.
Jednak ostatnio ten blog jest dla mnie wentylkiem, gdzie mogę spuścić trochę ciśnienia. Mogę się wygadać pisząc. I nieważne czy ktoś to czyta, nieważne czy się ze mną zgadza. Robię to dla siebie w celach terapeutycznych i już.
I ciśnienie mi się podnosi, bo kobiety znowu muszą walczyć. O siebie, o swoje prawa. I ta sama piosenka wraca wciąż, do znudzenia. Jakbyśmy nie mieli poważniejszych problemów. Serio? Aborcja znowu musi być na ustach wszystkich? Czy garstka ludzi ma prawo zadecydować za miliony kobiet?
Dlaczego nie dać wolnej ręki, niech każdy robi jak mu sumienie pozwala???? Tego nie rozumiem!!! Nie stawiam się po żadnej ze stron. Chociaż wiadomo, że światopoglądowo bliżej mi do jednej z nich. Ale nie jest ważne tutaj czy popieram aborcję czy nie. Ja po prostu marzę o świecie, gdzie każdy będzie mógł sam decydować o swoim życiu i ciele. Tylko tyle i aż tyle....
Nie możemy się stawiać w niczyjej sytuacji. Z prostej przyczyny. Ponieważ tej sytuacji nie znamy, nie jest częścią naszego życia. Tylko nam się wydaje, że wiemy, co dana osoba POWINNA zrobić. Guzik wiemy! Nie znamy tej osoby, jej sytuacji, jej przekonań, jej emocji, jej uczuć, jej relacji.... Więc jak możemy oceniać, co powinna zrobić? Będziesz w takiej sytuacji, będziesz się wypowiadać. Nie mamy prawa zajmować stanowiska w nieswojej kwestii. Koniec kropka.
Czy tak nisko oceniamy możliwości intelektualne kobiet? Czy naprawdę kobiety marzą o aborcji? Czy naprawdę dostęp do legalnej aborcji sprawi, że kobiety masowo będą z niej korzystały zamiast z antykoncepcji???????????????????????????????
Ręce mi opadają.
XXI wiek, a my nadal mentalnie w średniowieczu.....
Jest mi z tego powodu po prostu przykro....
Brakuje tolerancji. Tego, żeby nikt nikomu nie narzucał swoich poglądów. Nie rozumiem ludzi, którzy usiłują mi wmówić, że lepiej niż ja sama wiedzą co czuję, co lubię, co mi się podoba. I obrażają się, jeśli powiem, że się z nimi nie zgadzam.
OdpowiedzUsuńTeż mam swoje poglądy, ale nie widzę powodów, dla których od razu mam się rzucać z kijem na osobę, która myśli inaczej niż ja...
Wiesz, to wszystko chyba jest gorsze niż średniowiecze...
Otóż, to. Żeby każdy mógł postępować zgodnie że swoim sumieniem i nie musiał się poddawać zdaniu innych 🙏
Usuń