Jeszcze w maju powstały dwie zielone bransoletki. Więc zaliczyłam mały powrót do koralików ;) Zielony to zdecydowanie nie jest mój kolor, ale bransoletki akurat miały być prezentem dla mojej Mamy, a ona w swojej ogromnej kolekcji, takich jeszcze nie ma ;)
Są to dwie, bardzo różne zielenie, jedna z nich jest bardziej oliwkowa, a że zrobiona z koralików hex, więc pięknie błyszczy. Druga bransoletka to zieleń z domieszką błękitu, taka wpadająca w turkus ;) Sobie zrobiłam naszyjnik, ale jeszcze nie doczekał się zdjęć.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz