Fioletowy komplet powstawał kilka dni. Chciałam mieć fiolety, ale żeby nie było ponuro dołożyłam bardzo jasny róż. Naszyjnik dosyć sztywny, bo aż z 9 koralików w rzędzie. Pracochłonny jak nie wiem co, ale przynajmniej miałam robotę na kilka wieczorów :) Z resztek koralików zrobiłam bransoletkę, inna sekwencja, bo i koralików za mało. I przyznaję szczerze, że w bransoletce jakoś częściej chodzę niż w naszyjniku, nie ma między nami tej chemii....
Bransoletka
Naszyjnik
Komplet razem
Świetny komplet, lubię paseczki:)
OdpowiedzUsuńTeż mam słabość do pasków ;)
UsuńO jaki ładny komplet:)Napracowałaś się:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie pracochłonny, ale jak się to lubi... ;)
UsuńCudeńka. Normalnie wlepiam gały jak głupia. Piękne rzeczy na szydełku robisz. Pozdrwiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa :) Pozdrawiam
Usuń