niedziela, 15 maja 2016

długie naszyjniki

Moja koleżanka miała wizję naszyjnika i zwróciła się do mnie. Miałam urzeczywistnić wizję! Więc wzięłam Katarzynę do sklepu z milionem koralików, żeby coś sobie wybrała :P Z Jej wizji i zakupów i mojego wkładu pod postacią niezbędnych narzędzi powstał taki oto naszyjnik.


Długość niemal do pępka ;) Zrobiłam, ale jakoś nie byłam przekonana do swojego dzieła. Chyba nie moja bajka... Naszyjnik mocno błyszczący! To co sroki lubią najbardziej. Chyba dlatego jakoś tak chodził mi po głowie jeszcze przez dłuższy czas ;)


Jednak jakaś mała ochota pozostała na posiadanie takiego naszyjnika :P Niby nie, ale jednak! Wyruszyłam do wspomnianego sklepu i zakupiłam niezbędne produkty.


Mój jest zupełnym przeciwieństwem. Czarny z delikatnym dodatkiem opalizujących koralików szlifowanych. Też się świeci! :P


Dorzuciłam oplecioną koralikami kulkę. I jeszcze dorzuciłam frędzelki z kryształków. Możliwe, że jeszcze ulegnie modyfikacji, bo coś te frędzelki średnio mi leżą;)



Wiadomo komu spodobały się najbardziej.....





sobota, 7 maja 2016

kolejne podejście do szkła weneckiego

Poprzednie szkło weneckie jakoś nie przypasowało mi do gustu. Zostało przekazane na charytatywny bazarek na rzecz kotków, a u mnie zrobiło się wolne miejsce na kolejny eksperyment ze szkłem weneckim :D

Tym razem zakupiłam wisior w kolorach czerni i złota. Do tego zrobiłam czarny sznur. I to jest chyba to ;)