wtorek, 26 stycznia 2016

zawijas

Chyba powoli wraca mi wena do koralików ;) Może uda mi się wreszcie wykończyć wszystkie zaczęte prace!

Dzisiaj twórczo wykorzystałam ostatni dzień zwolnienia lekarskiego i machnęłam potrójnie zawijaną bransoletkę, w dwóch odcieniach melanżu. Wykończona pięknym zapięciem magnetycznym. Może być także naszyjnikiem ;)


Całość powstała z gotowych mieszanek koralików Preciosa.

2 komentarze:

  1. O lubię szarości,wygląda bardzo fajnie,a zapięcie jest faktycznie ozdobne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam trzy duże słabości: szarości, fiolety i błyszczenie :D

      Usuń