Niestety nie poszalałam z ozdabianiem, ponieważ jeden z kotów mamy jest tasiemkożercą ;) Więc koszyczki są dosyć nagie. Moje na pewno będą bogato udekorowane... tylko nie wiem kiedy je dokończę, bo ostatnio cierpię na permanentny brak czasu :D
W lipcu królował u mnie quilling. Tutaj fragment, a już niedługo w pełnej okazałości...
W czasie letnich miesięcy wcale się nie leniłam jeśli chodzi o szydełko. Powstało kilka bransoletek na charytatywny bazarek dla kociaków.
Zielona z hexów, mocno błyszcząca
Zielona spirala, dwa odcienie zieleni z dodatkiem beżu
Oraz połączenie żółtego z niebieskim. Kompletnie nie moje kolory, nawet nie wiem skąd się wzięły takie koraliki w mojej kolekcji ;)
Podczas urlopu wcielałam w życie zdobyte przepisy. Kuchnia to nie moja bajka, ale lubię mieć coś słodkiego do kawy, więc postanowiłam drogą ćwiczenia, usprawniać moje marne kulinarne umiejętności :D Tak sobie pomyślałam, że przecież bransoletki też nie od razu mi wychodziły, więc może podobnie będzie z wypiekami....
Powstały jagodzianki i o dziwo wyszły
Kokosowe muffinki
Ciasto na biszkopcie, z serkiem mascarpone i truskawkami
A ostatnio "sernik" na zimno
Nic nie poradzę na to, że lubię słodkości ;) To mnie bardzo motywuje do zrobienia czegoś własnoręcznie.
W ostatnich dniach hitem są soki wyciskane ze świeżych owoców i warzyw.... Generalnie to jest to i nie da się ich porównać z tymi zakupionymi w sklepie.... 100% marchewki w soku marchewkowym ;)
No i powoli szykuję półprodukty do tworzenia bombek :D
Bardzo twórczo i smakowicie spędzony czas:)
OdpowiedzUsuńPiękne wyroby i wypieki :)... Też ostatnio wyciskam soki ;), pycha!.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam...
Bransoletki Prześliczne :) Pozdrawiam i zaczynam obserwowac
OdpowiedzUsuń:) Zapraszam do siebie