Tak mnie coś naszło na prosty naszyjnik na bazie rzemieni. Błyszczące, szyte rzemienie w kolorze złota i jasnego fioletu. A na to ceramiczne przekładki.
Koraliki to moje hobby, a może nawet uzależnienie ;) Tutaj możesz zobaczyć moje prace. Serdecznie zapraszam!
niedziela, 26 czerwca 2016
sobota, 11 czerwca 2016
quillingowa biżuteria
Tak mnie coś naszło, żeby sprawdzić quillingową biżuterię. Raczej nie stanie się moim uzależnieniem, ale nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała ;)
Na pierwszy ogień poszły kolczyki. Zrobione z pasków w kolorze starego złota. W centralnej części umieściłam kryształek rivoli. Bo ja lubię jak biżuteria ma błyszczący akcent ;)
Następny miał być wisiorek, ale powstały kolejne kolczyki. Wreszcie użyłam cieniowanych pasków, które czekały w pudle ponad rok na swój debiut ;) No i mogłam poszaleć z kolorem! I tym razem kolczyki wykończyłam kryształkiem.
Przy pierwszych kolczykach powtarzałam, że papierowa biżuteria mnie nie kręci. No ale jak już zaczynam przegrzebywać Internet, znajduję takie cuda, które od razu chcę przetestować. W taki oto sposób trafiłam na te filmiki https://www.youtube.com/user/Karenmarieklip/videos
I od oglądania przeszłam do rękoczynów ;) Powstał wisiorek w mojej ulubionej kolorystyce. Pracochłonne nieziemsko!
Biżuteria została polakierowana i jest bardzo solidna. Wiele osób zwraca na nią uwagę i nie bardzo wierzy, że to wszystko z papieru ;)
Czy powstaną kolejne egzemplarze? Nie mówię NIE. Kilka pomysłów mam już w głowie ;)
Przy pierwszych kolczykach powtarzałam, że papierowa biżuteria mnie nie kręci. No ale jak już zaczynam przegrzebywać Internet, znajduję takie cuda, które od razu chcę przetestować. W taki oto sposób trafiłam na te filmiki https://www.youtube.com/user/Karenmarieklip/videos
I od oglądania przeszłam do rękoczynów ;) Powstał wisiorek w mojej ulubionej kolorystyce. Pracochłonne nieziemsko!
Biżuteria została polakierowana i jest bardzo solidna. Wiele osób zwraca na nią uwagę i nie bardzo wierzy, że to wszystko z papieru ;)
Czy powstaną kolejne egzemplarze? Nie mówię NIE. Kilka pomysłów mam już w głowie ;)
poniedziałek, 6 czerwca 2016
kratka
Bransoletka w kratkę, zrobiona dla Mamy, tak bardzo mi się spodobała, że postanowiłam zrobić podobną dla siebie. Moja jest z dodatkiem różu, chociaż niewykluczone, że powstanie jeszcze jedna z fioletem ;)
Na fali ochoty do roboty, której ostatnio niewiele, zrobiłam też bransoletkę w kratkę na aukcję charytatywną, żeby chociaż trochę w ten sposób wspomóc Fundację.
Wreszcie wykorzystałam styropianową rękę ;) Zamówiłam ją już dobrych kilka miesięcy temu. Powiedziałam mamie, że jak przyjdzie przesyłka, to żeby otworzyła, bo będzie tam czeski ołówek i kolorowe wkłady. Dzwoni do mnie telefon, odbieram, a tam mama: "Ela! w tej przesyłce jest jakaś ręka!!!" ;)
Może jeszcze kiedyś zrobię coś w kratkę, ale jak znam siebie, będę raczej chciała wypróbować jakiś nowy wzór ;)
sobota, 4 czerwca 2016
Dzień Mamy
Wiadomo, że dla Mamy musi być coś własnoręcznie zrobionego ;) Do książki dorzuciłam więc kartkę, bo nigdy nie ma okazji dać Mamie, a wiem, że jej się bardzo podobają. No i oczywiście bransoletka. Kratki Mama jeszcze nie miała, więc już ma :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)