sobota, 20 czerwca 2020

nie chce mi się

Czas epidemii jeszcze się nie skończył, chociaż ludzie się zachowują, jakby wszystko wróciło już do normy. To nas zgubi.....

Ja nadal ograniczam kontakty z innymi ludźmi do niezbędnego minimum. Niestety w pracy jest kontakt z różnymi ludźmi, na to nie mam wpływu. Dlatego ograniczam też kontakt z moimi rodzicami. Nadal nie  odwiedzam żadnych sklepów bez wyraźnej potrzeby, czyli raz w tygodniu sklep spożywczy. Nie wychodzimy na miasto na obiad czy kawę, jedynie na spacery i to przeważnie w weekend wczesnym rankiem. Jest czas na czytanie. Zbawienny jest tutaj balkon, lubię na nim czytać ;) A jeśli chodzi o rękodzieło, to ostatnio bardzo słabo. Nie mam nastroju, najbardziej na rozkładanie tego całego majdanu.... Tęsknię, ale ten bałagan, który powstanie w pokoju, mnie skutecznie zniechęca na razie.... 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz