czwartek, 2 maja 2013

matowa czerwień ze złotymi rombami

Po ostatnich "chudzielcach" naszła mnie ochota na coś grubszego. I powstała bransoletka dosyć potężna. Nie wychodzi mi ukośnik, więc 9 koralików w okrążeniu metodą tradycyjną wyszło trochę stywne, ale ma to swój urok!
.
Zużyłam 855 koralików ;)

Zrobiona z koralików Knorr Prandell, matowa czerwień i pięknie błyszczące złoto.
Wykończona elementami w kolorze srebrnym, zapięcie toggle w kształcie kwiatka.

Samo nawlekanie było bardzo pracochłonne, 180 koralików w sekwencji i trzeba było się bardzo pilnować, żeby nie popełnić błędu. Ale jaka satysfakcja, że każdy koralik jest na odpowiednim miejscu! W razie pomyłki myślę, że drugi raz bym nie nawlekała...





3 komentarze:

  1. Bardzo ładna:)I jaka soczysta ta czerrrrwień:)

    OdpowiedzUsuń
  2. pięknie się prezentuje.. i śliczny odcień czerwieni... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki :) Faktycznie czerwień jest wyjątkowo ładna ;)

    OdpowiedzUsuń