Dzisiaj zbiorowo pokażę Wam dwie choinki z wikliny oraz stroik. Święta się skończyły, a ja nie pokazałam wszystkiego co powstało, więc na szybko zaprezentuję ;)
Po choince z elementami czerwonymi (dla mojej mamy) powstała choinka z elementami fioletowymi, ponieważ nadal uwielbiam ten kolor ;) Na zdjęciu fioletowy łańcuch wygląda mało fioletowo, ale uwierzcie - jest bardzo fioletowy ;)
Trzecia choinka powstała ponieważ chciałam wypróbować nowy splot. Ta choinka podoba mi się najbardziej! Nie miałam koncepcji na jej ozdobienie więc tak sobie stała, goła i wesoła. W drugi dzień świąt pomyślałam, że wykorzystam złoty łańcuch i tasiemkę. Więc choinka jest cała w złocie. Niestety brokatowa gwiazdka, która trafiła na czubek jest dosyć mała, ale kupowałam te gwiazdki z myślą o mniejszej choince ;)
Na sam koniec zrobiłam stroik. Bardzo prosty, ale moja mama uznała że piękny i mi go zabrała ;) Chciałam bardziej bogato go ozdobić, ale ten pomysł spotkał się z dezaprobatą mamy, więc jest taki minimalistyczny, jedynie z małymi brokatowymi wstążeczkami.
Piękne choinki! A stroiki takie najprostsze są najpiękniejsze :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZazdroszczę zdolności wyplatania z papierowej wikliny,choineczki cudne.
OdpowiedzUsuńStroik ...nie dziwię się mamie, że spodobał się jej ,jest delikatny i wspaniale podkreśla świąteczny czas,a na dodatek jest na żywej choinie,to jego przewaga nad sztucznymi.
Wszystkiego dobrego Elu w Nowym Roku:)