Żółty z pomarańczem, tak bardzo wiosennie!
Oczywiście nie byłabym sobą, gdyby nie było fioletowo.... ;)
A co do fioletu, to muszę się pochwalić moją kwiatową kompozycją. Wszystko kupione w moim ulubionym ostatnio sklepie zwanym "chińczykiem", bo cały asortyment to rasowa chińszczyzna :D
W skład kompozycji wchodzi: wazon, fioletowe kryształki, beżowy i fioletowy sizal oraz cztery gałązki lawendy ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz